Etykiety

piątek, 17 lutego 2012

z okazji przejedzenia pączkowego i buntu żołądkowego pozdrawiamy z Amikowskim o tej nieludzkiej porze. Kotto szczęśliwy jak świnka w deszcz , własnie poluje na coś koło moich stóp:) ała:)




 zdjęcie pt. co ja pacze:)









na punkcie różowego pychola mam mały odjazd:)


5 komentarzy:

  1. Piękny!! Mam słabość do krówek od czasu jak zamieszkał z nami Jovi. Nie dziwię się słabości do różowego nosa :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, prowadzisz fajnego bloga, chętnie będę do CIebie zaglądać. Bardzo ładne rzeczy filcujesz, pozdrawiam ciepło! Aga.

    OdpowiedzUsuń
  3. ewung różowy nos i poduszeczki w łapkach...:) mały fetysz:)

    agulla miło mi to "słyszec " pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. super zdjecia :) pierwsze i to z nochem od dołu najlepsze :))
    aż zaczęłam się zastanawiać, kiedy ja swojego cota fociłam... hm...

    OdpowiedzUsuń