Po raz kolejny Jarosławiec , tym razem niestety w szczycie sezonu. obiecałam sobie nigdy więcej....
ale po za tym było fajnie. np jak pokropiło na plaży i ludzi wymiotło i zrobiło się pustawy czyli tak jak lubimy. druga sprawa, pogoda piękna i woda w przedziale 8-11 stopni. bolało:)
na razie instagranowo:
raz się trafiło cudnie mgliście
potem już normalnie:)
cdn.