Etykiety

niedziela, 24 kwietnia 2011

kloszowo na bis

Po perturbacjach kilku, po powiększeniu rozmiaru, kilkudziesieciu wymienionych mailach,  jest mój wymarzony, wyczekany klosz w rozmiarze XXL. Dzieło oczywiście piegowatej. Agnieszko jeszcze raz strasznie Ci dziekuję za pokłady cierpliwosci. Klosz przyszedł w piątek czyli w sam raz żeby ubrać lampę  na Święta:). A piegowate wytwory polecam szczerze, mamy jeszcze 2 poduszki , ale im poswięce osobny wątek , a co:)


10 komentarzy:

  1. Fajny! Też myślałam by taki zrobić;) Ale to musi być "ten" czas aby powstał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dobrze, że juz go masz i jak dobrze, że pasuje:) Niech cieszy oczy jak najdłużej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna! Aż zaglądnęłam do Piegowatej - świetne rzeczy robi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny i jak fajnie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
  5. dziekowac za pozytywne opinie choć one do piegowatej powinny byc skierowane:)
    Piegowata , cieszy cieszy:) strasznie mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niooo... Ma swój niepowtarzalny urok ten kloszyk... :) Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale super pomysł - niby nic nowego bo abażur, a jednak... Rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny, jakiś czas temu odkryłam bloga Piegowatej i się zakochałam w jej wyrobach, ma dziewczyna talent :)

    P.S. Ładnie tu u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. BARDZO FAJNY POMYSŁ I SUPER WYGLĄDA . POZDRAWIAM :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. wspaniały pomysł, pięknie teraz wygląda Twoja lampa!

    OdpowiedzUsuń