dzisiaj przysiadłam i zrealizowałam długo wyczekiwane zamówienie:-)
odrzucało mnie ostatnio od filcowania, od biżuterii od wszystikiego co do tej pory sprawiało przyjemność . w ogóle jakis cieższy czas . Mloda miała wypadek na rowerze, na szczescie skończyło sie na zdartej twarzy, teraz tylko trzeba wierzyc , ze nie zostaną blizny, nic nie złamała, głowa prześwietlona też cała. wypadek zdarzył sie w niedzielę , zaliczyliśmy szpital dziecięcy a tam po pierwszym szoku płacz młodej , ze ominie ja najszczęsliwszy dzień w życiu. No tak na poniedziałek była zapisana na długo oczekiwane przebijanie uszu :)
Oczywiście poszłyśmy, niech ma:) była mega dzielna:) a we wtorek uparła sie , żeby wystąpic w przedstawieniu, no to poszłyśmy , była panią Halinką - przyjaciółką papieża;)
to tyle o nas:)
Ucałuj Jagodę od ciotki w zdarty nosek
OdpowiedzUsuńNanette
Po pierwsze: mała miała wypadek na rowerze - każdemu się zdarza w tym wieku, ale ja chodziam z taką buzią po ulicy w wieku trzydziestu paru lat. Do pracy też chodziłam. Na szczęście było lato i okulary słoneczne nikogo nie dziwiły.
OdpowiedzUsuńA tak wogóle to chciałam zaznaczyć, że zazdroszczę (wiem, że to brzydkie uczucie)temu, dla kogo zrobiłaś taki filcowy zestawik. Cudo!!!
nanette całus bedzie wpoliko, nos nie miły obecnie;)
OdpowiedzUsuńkaska-1970 musiało być nieciekawie, młoda nad tymprzeszła do porzadku dziennego, mnie byłoby trudno na pewno:)
Ojenuś jakie zadziory za buźce, niech się szybko goi! Kolory dodają energii:)
OdpowiedzUsuńCudny ten zestaw!
OdpowiedzUsuńPiegowata no oby:)
OdpowiedzUsuńAnia taki jakiś ci znajomy?
te kolorowe kulki i sześciany!! czyste szaleństwo, sfilcowana wiosna i radość :D
OdpowiedzUsuńCudności, szczególnie przypadł mi do gustu tęczowy naszyjnik, ale jestem też pod wrażeniem filcowych sześcianów. To nie takie proste!Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuń