Etykiety

sobota, 9 kwietnia 2011

max koloru

dzisiaj przysiadłam i zrealizowałam długo wyczekiwane zamówienie:-)










odrzucało mnie ostatnio od filcowania, od biżuterii od wszystikiego co do tej pory sprawiało przyjemność . w ogóle jakis cieższy czas . Mloda miała wypadek na rowerze, na szczescie skończyło sie na zdartej twarzy, teraz tylko trzeba wierzyc , ze nie zostaną blizny, nic nie złamała, głowa prześwietlona też cała. wypadek zdarzył sie w niedzielę , zaliczyliśmy  szpital dziecięcy a tam po pierwszym szoku płacz młodej , ze ominie ja najszczęsliwszy dzień w życiu. No tak na poniedziałek była zapisana na długo oczekiwane przebijanie uszu :)
Oczywiście poszłyśmy, niech ma:) była mega dzielna:) a we wtorek uparła sie , żeby wystąpic w przedstawieniu, no to poszłyśmy , była panią Halinką - przyjaciółką papieża;)




to tyle o nas:)


8 komentarzy:

  1. Ucałuj Jagodę od ciotki w zdarty nosek

    Nanette

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze: mała miała wypadek na rowerze - każdemu się zdarza w tym wieku, ale ja chodziam z taką buzią po ulicy w wieku trzydziestu paru lat. Do pracy też chodziłam. Na szczęście było lato i okulary słoneczne nikogo nie dziwiły.

    A tak wogóle to chciałam zaznaczyć, że zazdroszczę (wiem, że to brzydkie uczucie)temu, dla kogo zrobiłaś taki filcowy zestawik. Cudo!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. nanette całus bedzie wpoliko, nos nie miły obecnie;)

    kaska-1970 musiało być nieciekawie, młoda nad tymprzeszła do porzadku dziennego, mnie byłoby trudno na pewno:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojenuś jakie zadziory za buźce, niech się szybko goi! Kolory dodają energii:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piegowata no oby:)

    Ania taki jakiś ci znajomy?

    OdpowiedzUsuń
  6. te kolorowe kulki i sześciany!! czyste szaleństwo, sfilcowana wiosna i radość :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudności, szczególnie przypadł mi do gustu tęczowy naszyjnik, ale jestem też pod wrażeniem filcowych sześcianów. To nie takie proste!Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń