Etykiety

piątek, 13 lipca 2012

po Sozopolowo

wróciliśmy. Sozopol fajny jest. taki jak lubimy, miasteczko turystyczne z normalnym codziennym życiem. i tym razem udało mi się zbaczając z głównej uliczki starej części miasta znaleźć stare, odłażące z farby drzwi. dla mnie gratka. uwielbiam niezmiennie:)
Amikowski dał rade , i mieszkanie i on sam pozostało w nienaruszonym stanie:) Dziękuję Paulina za opiekę nad kocim futrem:)
a w poniedziałek do pracy. i nadgodzin. i dupa , ze tak powiem :)



zdjęcie rodzinne:)


4 komentarze:

  1. o raju odwazni jestescie, co wy tam jedliscie? podobno w bulgarii brud, smrod i tragiczne jedzenie, prawda to? jechaliscie autem?

    OdpowiedzUsuń
  2. czytając komentarze smród brud jest w Bułgarii, Czarnogórze i ogólnie na Bałkanach. na plazy petow i syfu mniej niz na polskiej plaży:). mamy już Bałkany trochę zjechane jasne ze przejeżdżając przez Serbie czy Albanie syf przydrożny widac ale w miasteczkach turystycznych jest zdecydowanie ok. jechaliśmy autokarem. mamy zamiar wrócić tam jeszcze, więc..... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny koloryt...nie dziwię się, że Was zachwycił ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Drzwi z pierwszego zdjęcia baaardzo mi się podobają. Też lubię odrapańce.
    Fajnie mieć takiego opiekuna dla kota. Ja niestety nie mam...

    OdpowiedzUsuń