Amikowski jest prze-kot. Prze-kot-wysokopienny. latanie, wspinanie po ścianie - to dla niego pestka.Wyżej , mocniej , teraz- mottem dnia codzinnego. żeby nie być gołosłownym- relacja foto:)
poza tym psujek. ulubiona duża lampa ze specjalnym kloszem od piegowatej była już w naprawie. Przed chwilą z półki spadło coś. spadło to złe słowo , zostało zrucone. niby niechcący. tak delikatnie. łapką . o stąd:
kable z tyłu telewizora po każdym przejsciu za tymże trzeba iść docisnąć . taki ten Amikowski jest. najulubieńszy. za to wszystko.
no bo po tym wszystkim wygląda o tak
Ekwilibrystyka dobrze znana.
OdpowiedzUsuń... przecież nic się nie stało i tak mnie kochają, dlatego, że jestem kotem... najmruczniejszym i najprzymilniejszy...
to jest oczywista oczywistość :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmatko! jak On się tam wcisnął :)
OdpowiedzUsuńBombowe zdjęcia:) a Bartek dostał na MIkołaja sowę- jakoś mi się to z Tobą skojarzyło:) wrzuciłam fotkę na bloga. Pozdrowienia z zimnej Pragi.
OdpowiedzUsuńcudowny kot-łobuziak, do kochania :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :)
O matko! Jaki szkutnik:D Ale za to wygimnastykowany:D:D:D
OdpowiedzUsuń